Od kilkunastu tygodni różnego typu specjaliści rynku, dziennikarze i “influencerzy” prowadzą kampanie uświadamiające naród w sprawie rosnących cen energii. Politycy również prowadzą swoją narrację tak, by ugrać na temacie jak najwięcej. Tych ostatnich sobie darujemy bo choć mają najwięcej do powiedzenia, to często okazuje się, że najmniej rozumieją czego potrzebują przedsiębiorcy…
Od kilkunastu tygodni różnego typu specjaliści rynku, dziennikarze i “influencerzy” prowadzą kampanie uświadamiające naród w sprawie rosnących cen energii. Politycy również prowadzą swoją narrację tak, by ugrać na temacie jak najwięcej. Tych ostatnich sobie darujemy bo choć mają najwięcej do powiedzenia, to często okazuje się, że najmniej rozumieją czego potrzebują przedsiębiorcy…
No właśnie, przecież tu chodzi o polskich właścicieli małych i średnich firm, którzy „ciągną naszą gospodarkę i rynek pracy”. O ludzi działających w kraju, który ma przedostatnie miejsce jeśli idzie o przejrzystość prawa i coraz trudniejsze otoczenie makroekonomiczne. Wiele firm myśli o przeniesieniu sprzedaży do sieci, inni zastanawiają się jak podnieść konkurencyjność i wejść na nowe rynki, a jeszcze kolejni intensywnie nadrabiają 2020 rok, kiedy to światowa pandemia mocno zakłóciła łańcuchy dostaw, zamknęła wiele firm na długie tygodnie a państwa uznaniowo dotowały jednych, równocześnie pomijając drugich. Do tego należy dołożyć jeszcze kolejne wyzwanie, jakim są szybko rosnące koszty energetyczne.
Sporo tego.
A przecież przed nami poważne zmiany związane z wprowadzeniem „Polskiego Ładu”, który diametralnie zmieni zasady prowadzenia firmy dla jednoosobowych działalności gospodarczych i spółek cywilnych. Dobrze rozumiana przedsiębiorczość to nic innego jak przenoszenie strumienia zasobów o mniejszej efektywności do obszarów większej efektywności. Dzieje się to za przyczyną kreatywnego podejścia do procesów wykorzystania nowych technologii oraz elastycznemu i dynamicznemu dostosowaniu do ciągle zmieniającego się świata – tyle w teorii, ale jak to wygląda w praktyce?
Badania pokazują, że coraz bardziej nabiera na znaczeniu kooperacja i outsourcing procesów, źródeł, wiedzy oraz technologii i narzędzi. Wynika to z faktu, że coraz bardziej się specjalizujemy i potrzebujemy dostępu do zasobów, które ciężko uzyskać w niewielkim zespole pracowników. Od 2007 roku udział usług zewnętrznych w sektorze MSP znacząco się podniósł i proces ten coraz bardziej przyspiesza. Dziś większość firm korzysta z zewnętrznej księgowości, logistyki, usług IT, usług prawnych, finansowych, marketingowych oraz podwykonawców dysponujących technologiami specjalistycznymi. Coraz popularniejsze stają się również firmy doradcze, które oferują kompleksowe wsparcie w zakresie np. optymalizacji kosztów energetycznych przedsiębiorstwa.
Często to właśnie osoby związane z branżą energetyczną posiadają niezbędne kompetencje, by w dość mętnym prawie energetycznym i rozpędzonej transformacji energetycznej, wesprzeć partnerów biznesowych w obniżaniu kosztów działalności. Trzeba tu wspomnieć, że większe przedsiębiorstwa już od dawna korzystają z ich oferty bo tematów do ogarnięcia jest coraz więcej. Mniejsi często starają się robić to sami, sądząc, że koszty takich usług przerosną potencjalny zysk. Często również słuchają wątpliwej wartości porad – raczej związanych z korzyścią dla „doradcy” a nie dla przedsiębiorcy.
Widać to bardzo dobrze na rynku fotowoltaicznym, gdzie na fali popularności energii ze słońca wielu inwestorów raczej straciło niż zyskało.
Posłuchaj podcastu
Widać zatem, że jakość partnerów biznesowych – usług zewnętrznych z jakich korzystamy – ma bezpośrednie przełożenie na nasz biznes.
Po pierwsze, pozwala właścicielowi zająć się rozwojem swojej firmy – produktu, usługi – jednocześnie delegując zadania na zewnątrz. Po drugie, oszczędza czas i obniża koszty prowadzenia biznesu.
Zadbaj zatem o to, by strategiczne partnerstwa pomagały wzrastać Twojej firmie.
Sprawdź, kto doradza Ci w sprawach energetycznych.
Czy to przynosi oczekiwane rezultaty?
Czy osoby te mają wystarczającą wiedzę i doświadczenie?
No i co równie ważne, ile Cię to kosztuje vs. ile zyskujesz…
Zastanów się na koniec, ile warta jest godzina Twojej pracy. Godzina, którą przeznaczysz na czytanie niejasnych ustaw i rozporządzeń, śledzenia giełdy.
I czy to ma sens…
Krzysztof Zachwyc